Czy kryzys zawsze ma jednoznaczną przyczynę?
Kryzysy mają różne oblicza, różne przyczyny i różne skutki. Wiele zależy od tego, w jakich okolicznościach życia napotykamy na zdarzenia potencjalnie destabilizujące, w związku z czym to, co dla jednej osoby będzie jedynie większą trudnością, dla innej może stanowić wyzwanie dezorganizujące czasowo jej funkcjonowanie.
Nie każdy kryzys ma „konkretny powód”
Wielu ludzi pyta: „Dlaczego tak się czuję?”, „Przecież nic się nie wydarzyło”.
Ale kryzys nie zawsze wynika z jednego dramatycznego wydarzenia. Czasem to efekt nawarstwienia się wielu pozornie „małych rzeczy”.
Przemęczenie + presja + brak wsparcia + niewyrażone emocje = nagły spadek sił psychicznych
Kryzys może być skutkiem długiego „duszenia w sobie”
Niektóre kryzysy przypominają pęknięcie – długo nic nie widać, aż nagle „coś” nas przewraca.
Czasem to nie ostatnia kropla była najważniejsza, tylko cały zbiornik, który już był pełny.
Przyczyna może być głęboka lub nieuświadomiona
Czasem dopiero w terapii lub rozmowie z drugim człowiekiem odkrywamy, że kryzys dotyczy niewyrażonych strat, niespełnionych potrzeb, trudnych doświadczeń z przeszłości.
Szukanie przyczyny na siłę może przeszkadzać
W kryzysie ważniejsze od pytania „dlaczego”, może być pytanie:
„Czego teraz potrzebuję, żeby poczuć się bezpieczniej?”
Nie musisz znać przyczyny, by zacząć proces zdrowienia.
Podsumowanie
Nie musisz wszystkiego rozumieć, by zasługiwać na pomoc.
Kryzys to nie matematyka – to sygnał, że psychika potrzebuje przestrzeni, wsparcia i czasu.
Sam fakt, że jest Ci trudno, jest wystarczającym powodem, by szukać pomocy.