PROGRAM WYCHODZENIA Z OSAMOTNIENIA
Moduł III: Odbudowa relacji z samym sobą
Wewnętrzny krytyk a samotność
Każdy z nas ma w sobie jakiś wewnętrzny głos, który komentuje, ocenia, czasem ostrzega, a czasem rani. Dla jednych to delikatne przypomnienie o tym, że „można było lepiej”, dla innych raczej bezlitosny sędzia, który nie odpuszcza żadnego błędu. Ten głos to właśnie wewnętrzny krytyk. Choć może wydawać się częścią naszej racjonalności, w rzeczywistości jest on głęboko emocjonalny i ma swoje korzenie w historii naszych relacji, zwłaszcza tych z dzieciństwa. I to właśnie on często ma ogromny wpływ na to, jak doświadczamy samotności.
Wewnętrzny krytyk wywodzi się z internalizacji wczesnych obiektów, czyli sposobu, w jaki zapisujemy w swoim umyśle doświadczenia relacyjne z ważnymi osobami (Freud, 1923; Kernberg, 1984). Jeśli w dzieciństwie doświadczaliśmy nadmiernych wymagań, braku akceptacji lub karzącego tonu ze strony rodziców, nauczycieli czy rówieśników, ich głosy mogą z czasem zamienić się w część naszego wewnętrznego świata. Krytyk zaczyna mówić ich słowami: „Nie jesteś wystarczający”, „Znowu zawiodłeś”, „Nikt nie będzie chciał z tobą być, jeśli taki jesteś.”
Początkowo taki głos miał znaczenie i funkcję ochronną: pomagał unikać kar, błędów, czy odrzucenia. Jednak w dorosłości często staje się źródłem wewnętrznej izolacji i wycofania. Kiedy wciąż sami siebie oceniamy, nie zostaje w nas przestrzeń na ciepło, akceptację czy spontaniczność. Zaczynamy się odcinać i to zarówno od własnych emocji, jak i od innych ludzi. Jak nawiązać kontakt, jeśli w środku ciągle słyszymy, że nie zasługujemy na uwagę? Zamiast „musisz się w końcu ogarnąć”, można spróbować przeformułować taką przykrą myśl na taką: „to naprawdę trudne, że tak się czuję, spróbuję się zastanowić nad tym, co potrzebuję zmienić i co obecnie jest w moim zasięgu”. Taka zmiana, choć subtelna, otwiera przestrzeń na coś, czego w samotności najbardziej brakuje, czyli ciepły i rozumiejący kontakt. A kiedy potrafimy ofiarować je sobie, łatwiej przyjąć je od innych i też im to samo dać w relacji.
Niniejszy temat wewnętrznego krytyka jest ściśle powiązany z obszarem samooceny, a samoocena i samokrytycyzm są silnie powiązane z poczuciem samotności. W metaanalizie Matthews, Danese i Caspi (2019) wykazano, że osoby o wysokim poziomie samokrytycyzmu częściej doświadczają izolacji społecznej niż te, które potrafią być wobec siebie wyrozumiałe. Samokrytyczny dialog wewnętrzny osłabia zdolność do zaufania i otwartości, co w konsekwencji prowadzi do wycofania lub nadmiernego napięcia w relacjach.
Można zatem powiedzieć, że wewnętrzny krytyk to pewna specyficzna wewnętrzna relacja, a nie tylko myśl. To ktoś w nas, kto mówi do nas tak, jak ktoś inny mówił kiedyś. Praca z nim nie polega więc na „wyłączeniu” go, ale na zrozumieniu, skąd się wziął i czemu miał służyć. Często okazuje się, że jego celem nie było ranienie, ale ochrona przed na przykład wstydem, odrzuceniem czy karą. Dopiero zauważenie tego kontekstu pozwala na zmiękczenie jego tonu i odzyskanie wpływu na to, jak do siebie mówimy.
W tym miejscu szczególne znaczenie ma samowspółczucie (self-compassion). Samowspółczucie nie jest usprawiedliwianiem siebie ani rezygnacją z rozwoju, ale postawą, w której reagujemy na własne trudności tak, jak zareagowalibyśmy na kogoś bliskiego Badania pokazują, że osoby praktykujące samowspółczucie doświadczają mniejszego poziomu samotności i większego poczucia więzi z innymi (Akin, 2010; Neff & Germer, 2018). Dlaczego? Bo zmienia się ton ich wewnętrznego dialogu z oskarżającego na wspierający. Wewnętrzna relacja, która wcześniej była źródłem napięcia, staje się przestrzenią oparcia w samym sobie.
Można więc powiedzieć, że w procesie pracy nad sobą zaczynamy tworzyć nową relację z wewnętrznymi obiektami. Taką, w której nasz krytyk nie jest już surowym rodzicem, ale częścią nas, którą można zrozumieć, a nawet otoczyć opieką. Taki proces wymaga czasu i cierpliwości, ale to właśnie on stanowi podstawę wychodzenia z osamotnienia. Samotność nie zawsze wynika z braku innych ludzi. Często wynika z tego, jak traktujemy samych siebie, gdy jesteśmy sami. Wychodzenie z osamotnienia zaczyna się zatem od zmiany tonu rozmowy, jaką prowadzimy w środku.
Dołącz do naszej grupy na Facebook: GRUPA ANTY-SAMOTNOŚCI. WYCHODZIMY Z OSAMOTNIENIA.
Jeżeli potrzebujesz wsparcia ze strony psychologa, psychoterapeuty lub interwenta kryzysowego to zarezerwuj wizytę:
Literatura
Akin, A. (2010). Self-compassion and loneliness. International Online Journal of Educational Sciences, 2(3), 702–718.
Kernberg, O. (1984). Severe Personality Disorders: Psychotherapeutic Strategies. Yale University Press.
Matthews, T., Danese, A., & Caspi, A. (2019). Loneliness and social isolation in young adulthood: Associations with mental health and well-being. Psychological Medicine, 49(11), 1–9.
Neff, K. D. (2003). Self-compassion: An alternative conceptualization of a healthy attitude toward oneself. Self and Identity, 2(2), 85–101.
Neff, K. D., & Germer, C. (2018). The Mindful Self-Compassion Workbook. Guilford Press.